tryb amerykanski/skandynawski?
Jak oszczędzać najlepiej i najefektowniej?
Zwiń
X
-
Jak oszczędzać najlepiej i najefektowniej?
Chciałbym co miesiąc regularnie odkładać kwotę X, jaki instrument finansowy wybrać, aby np za 30 lat (o ile dożyję :diabelski_usmiech ) kupić domek na Hawajach?
Chciałbym, aby kapitał odsetek był naliczany co miesiąc, chciałbym również awaryjnie móc raz w miesiącu wypłacić kwotę XX, bez zbędnych opłat, nie chciałbym ponosić kosztów utrzymania konta itd. itp. o ile to możliwe. Co wybrać, aby pieniążki zarabiały na mnie i na siebie jak najlepiej?
Jeżeli dużo korzystniej jest wybrać inny sposób naliczania odsetek to dlaczego i jakiego rzędu są to korzyści?
-
-
Ja Ci napiszę jak to u mnie było.
Ja mam firmę, żona ma firmę. Jak wiadomo z działalności albo zgromadzi się jakiś majątek albo nie. Jeśli firma dobrze zarabia, a ty masz z tego tytułu dochody rzędu XX tys. złotych miesięcznie to i tak nie możesz odprowadzać składki od zarobków wyższych niż c.a. 6000pln bo za 30 lat by ZUS musiał Ci płacić duuuużo więcej.
Doszliśmy do wniosku że trzeba odkładać coś na starość. No ale jak tu się zmusić do comiesięcznego odkładania określonej kwoty na jakiś fundusz który za 30 lat może być warty tyle co komplet felg 13" do malucha?
Ale że mam tego farta, że moja żona jest zajebiście mądrą kobietą to żona wymyśliła wyjście idealne.
Stwierdziła, że pieniądze trzeba zainwestować w zakup nieruchomości komercyjnej.
I powiem wprost że to jest strzał w 10". Część kasy wyłożyliśmy sami, bank dał kredyt na resztę, nieruchomość jest w ścisłym centrum miasta więc może tylko zyskać na wartości, żadnej obwodnicy nam pod nosem nie wybudują itp., zarabia na siebie a zamiast płacić przez 30 lat do funduszu będziemy nieco krócej płacić do banku.
A później? Zawsze można sprzedać.
Oto moja teoria, w moim zdaniu lepsza niż papierowe deklaracje bogactwa i opisy gruszek na wierzbie. Owszem, średnia z wielu lat pokazuje że fundusze zyskują, ale ja mam raczej takie chłopskie podejście do życia.4x4
Komentarz
-
-
Takie rzeczy to tylko w Erze
A tak poważnie to nie znam produktu finansowego, który by łączył wszystkie twoje wymagania w jednym.
Tam gdzie masz "obiecany prawdopodobny" duży zysk – lokaty strukturyzowane lub plany oszczędnościowe ubrane pod płaszczyk polisy ubezpieczeniowej - nałożone są obostrzenia np. brak możliwości wypłaty całości lub części kapitału bez straty.
Te produkty także niosą ryzyko niezarobienia niczego, z reguły mają tylko gwarancję kapitału (ile wpłacisz tyle wyciągniesz z reguły bez uwzględnienia inflacji)
Wg mnie najlepiej założyć na początek konto w wirtualnym banku (tam gdzie nie ma opłat za prowadzenie konta np. mbank) i przez rok lub dwa - w zależności, od co miesięcznej kwoty składać kasę.
Teraz prawie każdy szanujący się bank nie tylko wirtualny posiada możliwość założenia subkonta oszczędnościowego w ramach prowadzonego rachunku ROR (na pewno jest tak w Nordea Bank, PKO BP, mbank, czy ING). Najlepiej zapytaj u siebie w banku.
Po tym czasie jak uzbierasz jakąś sumkę - założyć lokatę terminową (nawet z dzienną kapitalizacją odsetek) lub kupić obligacje skarbu państwa.
I tak systematycznie - przez jakiś okres czasu - 10 - 20 lat.
Może w ten sposób nie zarobisz kokosów – ale masz szansę na stabilny wzrost oszczędności bez ryzyka utraty odsetek lub pozostania bez możliwości wypłaty kapitału wtedy gdy będziesz go rzeczywiście potrzebował.
Jednym słowem im więcej różnych źródeł oszczędzania tym lepiej.Octavia II - BLS seria
Octavia I AGR po Virusie
President Johnny II + Sirio Omega 27
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez natash4x4BKF - jak bym miał 50% gotówki na kupienie nieruchomości w centrum miasta to sprawa byłaby prosta, tu chodzi o kwoty rzędu maksymalnie 1000-2000 złotych miesięcznie...
Oprócz inwestycji w nieruchomości, z w miarę bezpiecznych inwestycji masz jeszcze obligacje, monety, złoto. Ja osobiście małą część puli przeznaczyłbym na ryzykowne operacje w fundusze, ale to trzeba mieć też czas, aby się tym zajmować.
PS większość w/w inwestycji jest raczej ciężko zbywalna, więc nie spełnia wszystkich Twoich warunków.Jeśli jedziesz szybciej niż ja, jesteś wariatem.
Jeśli jedziesz wolniej niż ja, jesteś debilem
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez natashChciałbym co miesiąc regularnie odkładać kwotę X, jaki instrument finansowy wybrać, aby np za 30 lat (o ile dożyję ) kupić domek na Hawajach?
Inna możliwość zakładasz dobrze oprocentowany ROR, ale tu też nie ma pewności, że po uwzględnieniu opłat prowadzenia konta + inflacja itp zostaniesz na plusie czy minusie.
Najlepszą lokacją kapitału są nieruchomości: budynki, ziemia. Jednak na to trzeba mieć już trochę kasy.
Można próbować też na rynku walutowym, ale w aktualnej sytuacji trzeba mieć szczęście i nosa aby zarobić na tym.
Jeśli chcesz wiedzieć lub poznać inne rozwiązania to zgłoś się do Openfinanc i pogadaj, a nóż widelec coś ci podpowiedzą.W Polsce nie ma kryzysu.
Kryzys jest w państwach, w których kiedyś był dobrobyt.
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez UdeskyJeśli chcesz wiedzieć lub poznać inne rozwiązania to zgłoś się do Openfinanc i pogadaj, a nóż widelec coś ci podpowiedzą.
No chyba że tak chcesz się udać i posłuchać co mają do zaoferowania.Jeśli jedziesz szybciej niż ja, jesteś wariatem.
Jeśli jedziesz wolniej niż ja, jesteś debilem
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez UdeskyJeśli chcesz wiedzieć lub poznać inne rozwiązania to zgłoś się do Openfinanc i pogadaj, a nóż widelec coś ci podpowiedzą.
Ciągłe zwodzenie, czarowanie itp. itd. - trwało to 4 miesiące, w końcu zabraliśmy papiery i w 6 dni załatwiliśmy kredyt w ING.4x4
Komentarz
-
-
W złoto bym nie szedł, to jest tak napompowana bańka, że niedługo pierdylnie. Poza tym zaczęli oferować fundusze na złocie, przypomina mi to sytuację z 2007 roku kiedy wszędzie wciskali fundusze inwestycyjne, ludzie nakupili jednostek i za kilka miesięcy wszystko się pojebało...
Do żadnych "doradców finansowych" nie idź bo cię tylko wydymają
Jeden Kolega tu Ci dobrze podpowiada
Komentarz
-
-
Jeszcze w temacie zakupu nieruchomości - ktoś może powiedzieć - co to za interes kupić na kredyt i potem w dwadzieściakilka lat oddać do banku 80% więcej. Przecież to bank zarabia a nie my.
To ja odpowiem w taki sposób, temu co tak powie: "To pożycz mi 10 tysiecy na 25lat, a ja w sumie po 25latach oddam Ci 18tysi"
4x4
Komentarz
-
-
To i ja się wypowiem,
Nieruchomości - przedmówcy, którzy zachwalali lokowanie pieniędzy w nieruchomości kupowane na kredyt pominęli istotne fakty. Po pierwsze kredyt nie jest darmowy. Przy 25 latach spłaty nadpłaca się zazwyczaj dodatkowe 100% wartości nieruchomości. Kupując zatem nieruchomość obecnie wartą np 100 000 zł kosztować Cię ona będzie 200 000. Druga sprawa jest taka, że ceny nieruchomości w mojej opinii są na dość wysokim poziomie więc zarobek nie będzie spektakularny, co najwyżej wyciągniesz swoje.
Lokaty - na większości lokat tracisz lub nie zarabiasz w ogóle. Jeśli odkładasz na "dobrej" lokacie np. na 7%, odejmiesz od tego "belkę" i inflację to jesteś może z 1-2% do przodu.
Fundusze i akcje - tu jest loteria. Mój fundusz akcyjny z 2006 roku nie odrobił jeszcze wszystkich strat. Co więcej mam mniej niż wtedy wpłaciłem, do tego inflacja. Liczę, że mam w plecy nadal ok 15%.
Obligacje - tu nie lepiej, kto tam wie czy Polska nie zbankrutuje, tfu...
Złoto - jest już bardzo drogie. Starsze pokolenie na pewno powie, że co najlepsza inwestycja ale jeśli finanse poszczególnych krajów UE i USA się znacząco polepszą to zacznie ono tracić. Nikt też nie przewidzi czy nie zostaną odkryte jakieś olbrzymie pokłady tego metalu co spowoduje znaczny spadek ceny. Za 30 lat możemy też już skolonizować np. jakiegoś Marsa albo Melmak ;-) i tam dowiercić się np do złota - to takie trochę Sci-Fi ale wiadomo...? 8)
Tak właśnie czytam swoje wypociny... a może jestem zbyt dużym pesymistą w tym względzie?
[ Dodano: Czw 08 Gru, 11 14:50 ]
4x4BKF,"To pożycz mi 10 tysiecy na 25lat, a ja w sumie po 25latach oddam Ci 18tysi"
Komentarz
-
-
Ze złotem to jest tak jak ze spółkami internetowymi w latach 1995-2001 r albo tymi nieszczęsnymi tulipanami w Holandii w 1636-1637 r. Wiadomo, że bańka nie pęknie aż z tak negatywnymi skutkami, ale pęknie. Wartość złota jest teraz ogromna, bo jest dobrą lokatą kapitału, ale... Jak wspomniał mój przedmówca złoto od 2007 r. podrożało trzykrotnie, a wszystko ma swoje granice. Według mnie nie planowałbym długotrwałej inwestycji w owy kruszec.
Co do inwestycji padają tu dobre rady, nieruchomości... Jeśli masz zdolność kredytową kupiłbym na Twoim miejscu niekoniecznie nieruchomość komercyjną, ale nawet mieszkanie w stricle studenckim mieście typu Olsztyn, Lublin, Toruń i je po prostu wynajmował. Z pieniędzy, które brałbyś pod wynajem spłacałbyś część kredytu lub jego całość. Przy sprzyjających wiatrach mógłbyś sobie pozwolić na kolejne. Miałbyś mieszkanie praktycznie za darmo, a gdy już przejdziesz na emeryturę mógłbyś je sprzedać lub nadal wynajmować, co dawałoby Ci niezły dodatek do emeryturki.
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez granacikNieruchomości - przedmówcy, którzy zachwalali lokowanie pieniędzy w nieruchomości kupowane na kredyt pominęli istotne fakty. Po pierwsze kredyt nie jest darmowy. Przy 25 latach spłaty nadpłaca się zazwyczaj dodatkowe 100% wartości nieruchomości. Kupując zatem nieruchomość obecnie wartą np 100 000 zł kosztować Cię ona będzie 200 000. Druga sprawa jest taka, że ceny nieruchomości w mojej opinii są na dość wysokim poziomie więc zarobek nie będzie spektakularny, co najwyżej wyciągniesz swoje.
Ziemia, też dobry sposób, o ile jest się rolnikiem i ją się uprawia bądź dzierżawi.
Nieruchomość to lokowanie kapitału w bardzo długim okresie czasu, z którego my możemy nie mieć nic w sensie wychodzić na 0, ale nasze dzieci już mogą z tego mieć zyski. Jedno jest pewne, na tym nigdy się nie straci, ważne jest oczywiście okolica w przypadku lokali.
No niestety, ale jeśli ktoś oczekuję, że z małej kwoty nagle się wzbogaci to jest w błędzie, chyba że jest utalentowanym maklerem i umie obracać akcjami, a do tego ma nosa.W Polsce nie ma kryzysu.
Kryzys jest w państwach, w których kiedyś był dobrobyt.
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez RafalekMZe złotem to jest tak jak ze spółkami internetowymi w latach 1995-2001 r albo tymi nieszczęsnymi tulipanami w Holandii w 1636-1637 r. Wiadomo, że bańka nie pęknie aż z tak negatywnymi skutkami, ale pęknie. Wartość złota jest teraz ogromna, bo jest dobrą lokatą kapitału, ale... Jak wspomniał mój przedmówca złoto od 2007 r. podrożało trzykrotnie, a wszystko ma swoje granice. Według mnie nie planowałbym długotrwałej inwestycji w owy kruszec.
Co do inwestycji padają tu dobre rady, nieruchomości... Jeśli masz zdolność kredytową kupiłbym na Twoim miejscu niekoniecznie nieruchomość komercyjną, ale nawet mieszkanie w stricle studenckim mieście typu Olsztyn, Lublin, Toruń i je po prostu wynajmował. Z pieniędzy, które brałbyś pod wynajem spłacałbyś część kredytu lub jego całość. Przy sprzyjających wiatrach mógłbyś sobie pozwolić na kolejne. Miałbyś mieszkanie praktycznie za darmo, a gdy już przejdziesz na emeryturę mógłbyś je sprzedać lub nadal wynajmować, co dawałoby Ci niezły dodatek do emeryturki.
cena zlota rosnie nieprzerwanie (raz nieznacznie spadla) od 1880roku
wiec nie ma pewniejszej lokaty
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez AdamBA co powiecie o srebrze??? Jest ono w stosunku do złota mocno niedowartościowane chyba??
Zamieszczone przez xtremesystemscena zlota rosnie nieprzerwanie (raz nieznacznie spadla) od 1880roku
W Polsce nie ma kryzysu.
Kryzys jest w państwach, w których kiedyś był dobrobyt.
Komentarz
-
Komentarz